polski klan GTA SA MULTIPLAYER "RZK"

Andrey_Baller

Nardziny: 01/07/1981
Andrey po urodzeniu niestety nie mogl zlapac oddechu...gdyz przy jego porodzie w tym samym czasie jego matka umarła...Został mu tylko ojciec ktory palil ziolo ,cpal w koncu w wieku 37 lat jego ojciec powiesil sie. na szczescie mial brata wiec nie zostal sam...lecz brat byl blizniakiem.
poszli do domu dziecka...nikt ich nie adoptował
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
:arrow:

Szkoła:1988
Pierwszy dzien w szkole:
Andrey nie byl zbyt smialym chłopcem...nie odzywal sie do nauczycieli,wszystkie dzieci go nazywaly od sieroty
od lej rodziny ktora cpala...na drugi rok...nie byl juz takim malym nie do rajdom ....wziol sie za siebie...
poszedl do cioci ktora w wieku 23 lat obrabowala bank...zabila 8 swiadkow a 3 zostalo rannych...
Powiedzial ze potrzebuje broni...lecz jego ciotka nie slyszala bo glucha...no to poszedl do magazynu cioci...
i wziął : M4,pistolet z tlumikiem,noz,C4,granaty
Pozabijal wszystkich oprocz jego dziewczyny ktora sie z nim zakochala...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
:arrow:

Przeniesienie sie do Ameryki: 04/05/2004r.
Gdy on mial 23 lata a ona(jego zona)(Ewelina_Baller)22lata
pojechali do Ameryki.
Na poczatku zle sie im ukladalo....nie mieli domu,byli napadani,nie mieli $
dopiero rok pozniej 04/052005
gosc z kradziezy aut powiedzial im: "Chcecie kase tygodniowo place 50000 dolcow" a my na to "chcemy jak najbardziej ale jaka to praca?" ON NA TO "Akcja kradziezy aut" my sie zastanawialismy lecz chwile pozniej
"dobrze, tylko co bedzie jak nas zlapia policjanci?" "nie zlapia"
"NO TO DZIEKUJEMY" "widzimy sie jutro o 16 za DMV" "DOBRZE"
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
:arrow:

Doroslosc: 29/06/2008r
Teraz jestem bogaty mam zone i dzieci mam ville z basenem...ludzie mnie szanuja...nie porachunkow z mafią,ani razu nie bylem zpisany,mam dobra prace(legalna),nie pale,nie pije,nie bluznie,szanuje policjantow,i obywateli,probuje robic spokuj w Ameryce a raczej w Los_Santos...
I'AM HAPPY (JESTEM SZCZESLIWY)

KONIEC

[ Dodano: 2008-06-29, 08:55 ]
:arrow:

mam nadzeje ze sie podobalo bo pisalem to az 5minut :!: